niedziela, 14 lutego 2016

"Byli i będą" Maria Rodziewiczówna.

   Książki są jak magnes. I tak było pewnego zimowego popołudnia. "Przy zakupie dwóch książek trzecia za 1 grosz" - głosiło hasło nad stoiskiem. Kto by się nie skusił?
Jedna z książek, która trafiła do mojej (jakże jeszcze marnej) biblioteki nosi tytuł "Byli i będą" Marii Rodziewiczównej. Autorka, nawet przeze mnie, trochę zapomniana.
"Byli i będą" to historia młodych ludzi, których rodzice walczyli w powstaniu styczniowym. Dla mnie jest to książka o tym kim jesteśmy, a kim możemy się stać jeśli zatracimy pamięć i własną tożsamość.

"Trzymaj w garści i pilnuj, Ano się w dostatku nie kochaj. Jedno zdechnie, drugie się spali, nie trza się o to turbować. Ale ziemi to nie puść, pazurami, zębami dzierż. Ziemia się nazywa grunt, w niej wszelkie korzenie tkwią, i trawy, i drzewa, i człowieka. Puścisz ziemię, będzie cię wiatr nosił po świecie, suchą łomakę! A uchowasz ziemię - to choćby cię sto razy od niej oderwali, to wrócisz i zakorzenisz się znowu"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz